poniedziałek, 24 października 2016

Wiatr ze wschodu, wiatr z zachodu

Bardzo ciekawa i niesamowicie wciągająca książka opowiadająca o starciu kultury wschodu i zachodu w przedkomunistycznych Chinach.


Główną bohaterką jest Kwei-Lan. Młoda dziewczyna wychowana ściśle według tradycyjnych wartości. Czyli przez całe życie była sposobiona do bycia idealną żoną dla swojego męża,  którego wybrała jej rodzina, jeszcze przed narodzinami bohaterki.  Oczywiście idealna żona według tradycji chińskiej miała być absolutnie posłuszna swemu mężowi, zawsze piękna i zadbana o małych stopach.



Z tymi stopami to szczególnie zapadł mi w pamięć fragment, w którym opowiadała o liście jej matki do rodziny narzeczonej brata Kwei-Lan. „Mam nadzieję, że krępujesz swojej córce stopy tak mocno jak ja mojej.”Było to dla mnie przerażające prawdopodobnie dlatego, że  to była pierwsza książka, w której dowiedziałam się o tym procederze. 

Główna bohaterka nie znając innego życia jest przekonana, że  po ślubie będzie żyć tak jak ją nauczono. Jednak jej mąż studiował na amerykańskim uniwersytecie. Poznał inna kulturę, inny świat. Świat pełen kobiet o wolnej woli, pozbawiony sztywnych zakazów i nakazów, przestarzałych i nieco zabobonnych tradycji.  Preferuje zachodni styl życia, sprzeciwia się kulturze ojców. Dla głównej bohaterki  to szok. Co innego jej wpajano, do innych sposobów życia nawykła. Staje się rozdarta między tradycją, którą reprezentuje matka a nowym nieznanym światem, który reprezentuje jej mąż i jego przyjaciele.

Książka zarówno pod kątem fabuły jak i sposobu narracji (prowadzonej z perspektywy Kwei-Lan) jest interesująca i godna uwagi.


Gorąco polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz